Nowości!


Cóż za zaskoczenie kolejny post! A tak serio czas pokazać Wam co zawitało do mojej kosmetyczki. Jak już pewnie się domyślacie będą to nowości. Niektóre z tych produktów mam już jakiś czas więc mogę powiedzieć na ich temat nieco więcej. Nie ma co przedłużać, bo produktów jak i zdjęć jest sporo.

Zacznijmy od produktów do ust. Nigdy nie podkreślałam swoich ust, ponieważ są bardzo małe. Jednak od jakiegoś czasu zaczęłam regularnie używać pomadek, konturówek i sprawia mi to przyjemnośc, ponieważ mogę uwidocznić swoje usta, chociaż odrobinę. Matowe pomadki z firmy Sleek są nowością na rynku i bardzo dobrze się przyjęły. Kolory, które posiadam to Shabby Chic i Velvet  Slipper. Oba kolory posiadają chłodne odcienie, Velvet Slipper jest ciemnym i dosyć odważnym kolorem. Mają bardzo fajny aplikator, którym możemy ładnie wyrysować kontury ust.
Pomadki ładnie zasychają na matowo, są komfortowe w noszeniu i trwałe. Jeszcze raz powrócę do Velvet Slipper podczas aplikacji produktu mogą pojawić się lekkie prześwity. 






Kolejna pomadka a raczej błyszczyk z firmy Estee Lauder z kolekcji Pure Colour. Opis producenta na temat tego produktu : "Dzięki satynowej teksturze nawilżająca formuła Pure Color Envy Lip Potion rozprowadza się gładko na ustach pokrywając je za jednym pociągnięciem sztyftu gładkim i wyrazistym wykończeniem. Nasycony kolor optycznie powiększa wargi, dodaje im objętości i pokreśla ich kontur. Utrzymuje się na skórze aż 8 godzin, nie tracąc intensywności i sprawiając, że usta są miękkie w dotyku przez cały dzień. Wyjątkowa formuła została nasycona urzekającą wonią czerwonej porzeczki, mandarynki i kwiatu jabłoni, który nadaje jej wyrafinowanego charakteru."
Dlaczego dodałam opis producenta? Ponieważ zgadzam się z nim w 100%! Błyszczyk pięknie rozprowadza się na usta, nie jest klejacy a nadaję im pięknego "kształtu'. Usta wydają się pełniejsze, soczyste ?, jeśli mogę użyć takiego okreslenia. Pomyślicie że 8 godzin to żart! Niestety nie, produkt utrzymuje się przez wiele godzin, oczywiście sciera się odrobine jednak dalej jest widoczny na ustach. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, odcień Perce Beauty jest przepiękny! 





Konturówka o krórej powinna wspomnieć przy pomadkach Sleeka. Jeśli używać bardzo ciemnych pomadek jak Velvet Slipper warto użyć do niej konturówki. Przy ciemnych pomadkach czy czerwieniach wiadać wszystkie niedociągniecia dlatego warto używać konturówki. Ta ze Sleek'a sprawuje się doskonale.




Jeśli już jesteśmy przy tematyce ust warto wspomnieć o czym do ich pielęgnacji. W poszukiwaniu produktu do nawilżania zwróciłam uwagę na produkt wszystkim znany, Carmex. Pamiętam że uwieliałam ten produkt i zapach był bardzo charakterystyczny. Jednak jeśli mam być szczera nie wiem czemu zachwycałam się nad tym produktem. Nawilżenie jest przyzwoite, zapach dalej jest cudowny ale myślałam że nawilżenie będzie lepsze.




Kolejny produkt z kategorii kolorowych to set z Wibo do konturowania. Myślę, że nie muszę przedstawiać tego produktu, bo jest od dobrze znany na rynku. Bronzer, róż i rozświetlacz w jednym. Najbardziej zadowolona jestem z rozświetlaczka i brązera. Produkt jest bardzo fajny i bardzo tani. Jeśli jeszcze go nie probowałyście to polecam Wam po niego sięgnąć.

 




Kolejny kultowy produkt zawitał do mojej kosmetyczki, czyli podkład Revlon Colourstay. Produkt o bardzo dobrym kryciu, długiej trwałości i szerokiej gamie kolorystycznej. Mój odcień to 150, jeden z jaśniejszych kolorów w całej gamie. Dłuższą recenzje tego produktu napiszę po kilku tygodniach intensywnego testowania. Jeśli jesteście zainteresowani recenzją dajcie znać na dole.



Tego produktu nie widziałam u żadnej yutuberki czy blogerki a jest to kredka z Maybelline Masterprecise Skinny. Kredka jest bardzo dobrze napigmentowana, miękka i bardzo precyzyjna.
Jednak przy moich łzawiących oczach trochę spływa mi do zewnetrzych koncików oczu. Nie znalazłam na tyle wodoodpornej kretki, która by została na swoim miejscu przez cały dzień. Jeśli nie macie takiego problemu jak ja to jestem pewna że kretka zostanie na waszych oczach przez cały dzień.


Wisienką na torcie będzie już rosławiony puder z RCMA, którey był bardzo trudno dostepny swego czasu. Posiadam mniejsze opakowanie, które i tak straczy mi na bardzo długi czas. Puder jest bardzo drobno zmielony, ładnie matuje, troszkę bieli twarz. Jednak nie lubi się ze wszytskimi podkładami na mojej twarzy. Jeżeli miałyście owy produkt napiszcie jak u Was się sprawdzał, ponieważ moje odczucia są troszeczkę mieszane.


                  Dajcie znać co przykuło Waszą uwagę i co stosowałyście, do następnego!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak czyścić buty Mel by Mellisa / Mellisa?

GADŻETY UŁATWIAJĄCE ŻYCIE

Pielęgnacja moich włosów